Dnia 6 listopada w skromnych progach naszej szkoły gościliśmy niezwykłą osobę. Przyjechała do nas wiceprezes Instytutu Prymasowskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie - pani Iwona Czarcińska, która miała wielką łaskę obcowania z naszym Patronem. Z uwagi na to, że obraliśmy Go sobie na patrona, pani Czarcińska bardzo chętnie nas odwiedziła. Pani dyrektor i niektórzy członkowie Rady Pedagogicznej mieli okazję poznać tę niesamowitą kobietę , m. in. podczas Zlotu Szkół im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Częstochowie, gdzie uczestniczyli w spotkaniu z Nią nasi absolwenci.
Po oficjalnym przedstawieniu gościa i naszej społeczności (również przedstawicielek Rady Rodziców) przez p. dyrektor Bożenę Dudę, uczennice kl. IV i V zaprezentowały kilka wierszy poświęconych Patronowi, napisanych w ramach realizowanych wcześniej Gminnych Konkursów Poetyckich poświęconych Wyszyńskiemu.
Po tym wstępie w trakcie godzinnego spotkania nasz gość w ciepły, interesujący sposób opowiadał historie z życia naszego „przewodnika”. Pani Czarcińska swą wypowiedź rozpoczęła od wyczerpującego wspomnienia pierwszego kontaktu z Prymasem, kiedy uczyła się jeszcze w szkole podstawowej - podczas uroczystości Wielkiego Czwartku w warszawskiej katedrze. Słyszał w domu rodzinnym jak wyrażano się o Nim „książę Kościoła”, był przecież najwyższą osobą w polskim Kościele – Prymasem. Przekazała nam, co było istotne w życiu Wyszyńskiego, jakie wartości prezentował. Przejawiał wielki szacunek do drugiego człowieka, potrafił obmywać podczas mszy nogi dwunastu mężczyznom, klękając przed nimi - jak Jezus apostołom. Dbał o piękno mowy ojczystej, której uczył się często po kryjomu, mówił literackim wręcz językiem, pomimo że w czasach, w jakich się urodził, Polska była pod zaborami i w pierwszej szkole, do jakiej uczęszczał uczono po rosyjsku. Z tego względu chociażby poprosiła, aby nie kaleczyć naszej mowy, nie używać słów zaśmiecających nasz język, co będzie wielką sprawą związaną z Patronem. Zwróciła także uwagę na fakt, iż Prymas dbał o postawę, był wysoki, stąd kolejna sugestia do uczniów – by się nie garbić. Pani Iwona przywoływała w pamięci przykłady, kiedy Prymas nie przeszedł koło nikogo obojętnie, nie przeszkadzało mu dziecko, które weszło na ambonę podczas wielkiej uroczystości – potrafił pochylić się nad nim, porozmawiać, każdego przyjął – niezależnie od wieku, pochodzenia, poglądów, znalazł czas. Ciągle nosił przy sobie różaniec, ale Jego kieszenie pomieściły też obrazki i cukierki dla dzieci. Nasz Patron był uczestnikiem konklawe, podczas którego na papieża wybrano Karola Wojtyłę. Zaprzyjaźnił się z Nim. Prymas nosił przy sobie obrazek z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej. Pani Iwona przypomniała tez sobie i przekazała nam, kiedy po maturze uczestniczyła w mszy prowadzonej przez Prymasa i otrzymała od Niego Pismo św. – wówczas deficytowy towar.
Na zakończenie p. Czarcińska przypomniała uczniom kierowane podczas spotkania prośby – dbałość o właściwą postawę, polszczyznę, pamięć o modlitwie różańcowej, także w intencji Patrona. Należy w życiu kierować się dobrem, kroczyć zgodnie z naukami głoszonymi przez naszego wielkiego Patrona, a w trudnych chwilach przywoływać Go.
Było to niecodzienne, pełne ciekawostek, interesujące spotkanie, które mogłoby trwać o wiele dłużej, gdyby nie lekkie znużenie przedszkolaków, gdyż z zainteresowaniem słuchaliśmy naszego gościa. Jesteśmy dumni z faktu, że mamy takiego Patrona oraz zadowoleni, że mogliśmy gościć osobę, która na co dzień współpracowała z Kardynałem Stefanem Wyszyńskim i zechciała przekazać nam świadectwo Jego wiary, nauk, patriotyzmu, życia pełnego pokory, skromności. Warto w dzisiejszym świecie czerpać z tego Patrona, z Jego miłości do człowieka, Kościoła, Ojczyzny.