„Na andrzejki w końcu listopada ulać coś z wosku wypada”
24.11. 2010 r. wszystkie dzieci a przede wszystkim nasze maluchy z oddziału przedszkolnego z niecierpliwością oczekiwały na ten niezwykły, inny niż wszystkie – dzień tajemniczych wróżb i czarów. Tegoroczna impreza andrzejkowa połączona była z zabawą taneczną i słodkim poczęstunkiem przygotowanym przez rodziców.
Są różne sposoby, żeby dowiedzieć się, co nas czeka w przyszłości. Można pójść do wróżki, która ma czarnego kota i szklaną kulę. Można zapytać Cyganki, która wróży z kart i ręki. Można też wróżyć sobie samemu – co my uczyniliśmy. Wielu uczniów obawiało się, że wróżby mogą być niezbyt pomyślne. Okazało się jednak, że prawie wszystkie dziewczęta wyjdą szczęśliwie kiedyś za mąż, a chłopcy znajdą swoje wymarzone żony. Dzięki wróżbom dowiedzieliśmy się również, że będziemy mieli w przyszłości dużo lekarzy, nauczycieli, fryzjerek i innych specjalistów, a wielu swoją przyszłość spędzi w dalekich krajach rozrzuconych po całym świecie.
Czas zabawy upłynął w radosnej i pełnej magii atmosferze przepełnionej żartem i śmiechem. Jak było obejrzyjcie w galerii zdjęć.